Spór prawny staje się coraz bardziej brudny: Justin Baldoni żąda 388 milionów euro od Blake Lively!

USA - Nieco ponad miesiąc temu Blake Lively (37) złożyła pozew o molestowanie seksualne przeciwko swojemu partnerowi z "Just One More Time", Justinowi Baldoni (40). Ten jednak stanowczo zaprzeczył zarzutom i teraz walczy z nimi.

Blake Lively (37) i Ryan Reynolds (48) są małżeństwem od września 2012 roku.
Blake Lively (37) i Ryan Reynolds (48) są małżeństwem od września 2012 roku.  © Evan Agostini/Invision/AP/dpa

Po tym, jak 40-latek złożył już pozew o równowartość 240 milionów euro przeciwko New York Times, teraz złożył kolejny na kwotę około 388 milionów euro przeciwko Lively i jej mężowi Ryanowi Reynoldsowi (48).

Jak donosi Page Six , aktor wciągnął w konflikt również supergwiazdę Taylor Swift (35), o czym mają świadczyć wiadomości tekstowe.

Twierdził, że został zaproszony przez Lively i jej męża, aby porozmawiać o przerobionej scenie w scenariuszu.

Mówi się, że "sławna i znana bliska przyjaciółka" pary - Taylor Swift - była obecna i świętowała przerobioną scenę. Baldoni stwierdził, że czuł się niekomfortowo pod presją obecności mega gwiazdy i męża Lively.

W swojej skardze stwierdził również, że 37-latka stawała się coraz bardziej "inwazyjna" w produkcji filmu - daleko poza zakresem jej zawodowych uprawnień.

"Na przykład Lively nalegała na przejęcie kreatywnej kontroli nad garderobą swojej postaci" - powiedział Baldoni.

Taylor Swift (35 l.) i Blake Lively są bliskimi przyjaciółkami od lat.
ContentImage.Description   © EZRA SHAW / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP

Justin Baldoni pozywa Blake Lively i jej męża Ryana Reynoldsa

Justin Baldoni (40 lat, w środku) pozwał Blake Lively i jej męża Ryana Reynoldsa.
Justin Baldoni (40 lat, w środku) pozwał Blake Lively i jej męża Ryana Reynoldsa.  © Uncredited/ap/AP/dpa

W swojej skardze 40-latek odniósł się również do zarzutów zawartych w pozwie Lively. Wyjaśnił, że nigdy nie odwiedził aktorki, gdy ta karmiła piersią swoje dziecko.

Dyskusja na temat jego rzekomego "uzależnienia od porno" również pojawiła się jedynie w kontekście recenzji sceny.

Zaprzeczył również rzekomej kampanii oszczerstw przeciwko byłej gwieździe "Plotkary" i wyjaśnił, że to ona sama jest odpowiedzialna za swoją złą reputację.

Jego prawnik stwierdził również: "Wydaje się również, że Lively pracowała przez wiele miesięcy z równie potężnym New York Timesem, aby przygotować fałszywą i szkodliwą historię, która zostanie wykorzystana przeciwko powodom".

Dodał, że pozew był działaniem prawnym opartym na dużej ilości nieskażonych dowodów dokumentujących przebiegłą próbę Lively i jej zespołu zniszczenia Baldoniego i jego zespołu poprzez wyciek bezpodstawnych, nowych i zmanipulowanych informacji do mediów.

"Biorąc pod uwagę naszą bezwarunkową gotowość do przedstawienia wszystkich pełnych wiadomości tekstowych, e-maili, nagrań wideo i innych dokumentów dowodowych wymienianych w czasie rzeczywistym między stronami, jasne jest, że jest to bitwa, której nie wygra i której z pewnością będzie żałować" - podsumował.